Witam moi drodzy czytelnicy w 4 wpisie w którym zrecenzuje film pt. Interstellar który miał swoją premierę w 2014 roku, a którego reżyserem był Christopher Nolan. Film trwa aż 169 minut. O dziwo przez cały seans nie będziemy mieli poczucia, że to długo.
 |
| Łuna |
Film jest z gatunku fantastyki naukowej jednak w porównaniu do innych filmów z tego gatunku łatwo da się stwierdzić, że to nie ten poziom. Gdyby nie moje zainteresowanie fizyką i posiadanie znajomego który jest jej wiernym wyznawcom to sądziłbym, że ten film przekroczył granicę magii. A cały haczyk polega na tym, że on tego nie robi, a co więcej większość rzeczy nam w nich ukazanych jest rozważane przez obecnych naukowców jako możliwe. Aby uniknąć spojlerów nie powiem konkretnie o jakie sceny chodzi. Sama fabuła łączy tak wiele pomysłów, że pozwolę sobie tutaj na opowiedzenie części fabuły abyśmy się nie pogubili. Otóż planeta ziemia staje się miejscem nie przyjaznym dla ludzi po wielu próbach ratowania i niestety nie udanych grupa ludzi ma za zadanie uratować ludzkość poprzez przeniesienie jej na inną planetę korzystając z tuneli czasoprzestrzennych. Więc na starcie w jednym filmie mamy poruszony temat apokalipsy, kolonizacji nowych planet oraz tunele czasoprzestrzenne. A to dopiero początek filmu. A wraz z rozwojem fabuły zapewniam Was, że takich smaczków jest coraz to więcej.
 |
| Podróż w nieznane |
Pomijając fabułę w której jedyne co może denerwować to fakt, że czasami ma się wrażenie, że to już koniec i nagle pojawia się coś nowego. Sprawia to wrażenie wydłużania na siłę jednak jest ono szybko zastępowane. Dzięki bardzo dobrym ujęciom oraz rozplanowaniu akcji nie da się odczuć tego co napisałem w poprzednim zdaniu w czasie filmu. Dopiero po filmie gdy sobie go zaczniemy przypominać będzie to nieco frustrujące według mnie. Same ujęcia jednak robią nie bagatelne wrażenie pomimo upływu już prawie 3 lat, a jak wiemy technologia w ostatnim czasie ostro przyśpiesza. Nie byłbym sobą gdybym nie omówił muzyki i to jest coś czego nie chciałbym omawiać. Otóż muzyka w tym filmie ma swoje dobre i złe momenty. Zamiast być lukrem na przysłowiowym torciku to jest takim sernikiem którego dwa pierwsze kawałki są genialne, ale następnych już nie zjemy.
 |
| Ujęcie z filmu |
Naprawdę polecam film wszystkim fanom fantastyki naukowej oraz samego fantasy. Film jest na takiej granicy, że naprawdę obydwie grupy znajdą coś dla siebie. Dodatkowo podczas filmu trzeba czasami naprawdę się wysilić aby zrozumieć co ten genialny autor miał na myśli. Jednak warto !
A więc ... Życzę miłego seansu moi drodzy czytelnicy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz